Jaworze Nałęże - Górki Wielkie - Brenna - Ustroń - Górki Wielkie - Grodziec - Jaworze Nałęże. Bardzo przyjemna traska. Szczególnie odcinek z Ustronia wzdłuż Wisły. Można by tak non stop - do Gdańska.
Klasyk. Pętla Beskidzka. Kilkustopniowy mróz, słońce, po drodze wspaniały widok na Beskidy i Tatry. Bielsko-Biała - Buczkowice - Szczyrk - Przeł. Salmopolska - Wisła - Przeł. Kubalonka - Istebna - Ochodzita - Milówka - Żywiec - Bielsko-Biała. Jeżeli ktoś z Bikestatowiczów zawita kiedyś w Beskidy, a ponadto jazda po asfalcie nie powoduje u niego wstrętu, Pętla Beskidzka powinna być gwoździem programu. Pozdrawiam Jurek
Kotlina Żywiecka - dookoła. Po ostatnich doświadczeniach nie pchałem się w góry. Z musu pojechałem asfaltem. Ale trasę wybrałem dość ciekawą - objazd Kotliny Żywieckej. Temperatura około zera, bez wiatru, trochę slońca. Trasa z mnóstwem krótkich podjazdów. Prowadzi w zdecydowanej większości bocznymi drogami - nie ma tam dużego ruchu samochodowego. Łodygowice-Godziszka-Lipowa-Radziechowy-Przybędza-Wieprz-Juszczyna-Sopotnia-Jeleśnia-Rychwałd-Tresna-Łodygowice.
Beskid Mały. No to postanowiłem sprawdzić ile śniegu jest w górach. Wybrałem niewysokie. Z Porąbki przez Wielką Puszczę na Przeł. Kocierską, a potem się zobaczy. Początek łatwy i fajny. Kiedy skończył się asfalt i dróżkę pokrywał śnieg nadal było ok. Ale w końcu śniegu zrobiło się tyle, że o jeździe można było zapomnieć. Wziąłem więc rower na ramię i zacząłem iść. Najpierw w śniegu po kostki, później do połowy łydki, a pod koniec nogi zapadały się po kolana. Tak przez 2 km. Z przełączy nie było sensu pchać się w górę, więc zjechałem zaśnieżoną szosą do Kocierza, a później przez Tresną wróciłem do Porąbki. Jak zwykle i tym razem było fajnie.