Harpagan-35. Mój debiut w Harpie. Nie czułem się w formie. Zrobiłem 12/20 PK i 36/60 punktów wagowych. Ujdzie. Nikt nie zrobił całości. Najlepszy miał 17PK.
Wreszcie w górach. Śnieg ustąpił, przynajmniej w niższych partiach. Z domu na traskę biegową, potem do Kóz, na Chrobaczą, Przegibek i Magurkę. Zjazd do Mirka (znów aby odebrać samochód po sobocie).